Czy zdarza Ci się czuć, że po prostu nie pasujesz? Jakby wszyscy dookoła dostali instrukcję obsługi życia w grupie, a Twoja gdzieś zaginęła, zanim zdążyłxś do niej zajrzeć? Może masz wrażenie, że relacje są wyczerpujące, „sztuczne” i pełne udawania, a prawdziwy relaks przychodzi tylko wtedy, gdy nikogo nie ma w pobliżu.

Towarzyszy Ci myśl: „Jestem inny. Jestem inna. Coś jest ze mną nie tak”. To niekoniecznie kwestia introwertyzmu. To może być Schemat Izolacji Społecznej.

Skąd bierze się poczucie bycia „obcym”?

To głębokie przekonanie o własnej wadliwości i nieprzystawaniu również ma swoje przyczyny. Zazwyczaj ma dwa główne źródła, które mogły występować osobno lub razem:

  1. Dom rodzinny: Poczucie bycia „czarną owcą”. Może rodzice faworyzowali rodzeństwo? Może ich postawa – gesty, westchnienia, ton głosu – komunikowały rozczarowanie? Dziecko odbiera to jako sygnał: „Nie jestem taki, jaki powinienem być”.
  2. Szkoła i rówieśnicy: To tutaj często odbywa się brutalna lekcja odrzucenia. Etykiety takie jak: kujon, dziwak, biedak, gorszy, brzydki. Do tego dochodzi wykluczenie ze względu na pochodzenie, orientację, tożsamość czy wygląd.

Jeśli doświadczasz tego schematu, prawdopodobnie w przeszłości grupa rówieśnicza lub rodzina sprawiła, że bycie sobą wiązało się dla Ciebie z lękiem, napięciem, poczuciem wykluczenia.

Ucieczka w samotność

Jako mechanizm obronny pojawia się izolacja, bo tylko wycofanie daje poczucie bezpieczeństwa. Nikt nie ocenia, nie trzeba udawać, robić dobrej miny do złej gry. Stres zostaje ograniczony i zaczyna się żyć we własnej strefie komfortu niczym w bańce ochronnej. Problem w tym, że ta bezpieczna strefa z czasem zamienia się w klatkę. Izolacja chroni przed bólem odrzucenia, ale skazuje na ból samotności.

6 sygnałów, że ten schemat jest aktywny:

  • Spotkania towarzyskie to wyczerpująca praca. Nawet wyjście z przyjaciółmi „wysysa” energię, bo ciągle czujesz presję, by zachowywać się „właściwie”.
  • Ukrywasz swoje prawdziwe „ja”. Zakładasz maskę, bo boisz się, że prawda o Tobie spotka się z odrzuceniem.
  • Porównujesz się. I w tych porównaniach inni zawsze wypadają lepiej, swobodniej, normalniej.
  • Wierzysz, że „bycie sobą” oznacza odrzucenie.
  • Masz silnego Wewnętrznego Krytyka, który bezlitośnie punktuje każde potknięcie w towarzystwie.
  • Wmawiasz sobie, że wolisz samotność, podczas gdy w głębi duszy pojawia się tęsknota za przynależnością.

Jak wyjść do ludzi (i nie zwariować)?

Zmiana tego schematu to proces wychodzenia ze strefy komfortu. Krok po kroku.

  1. Spójrz w przeszłość. Zastanów się: skąd wzięła się myśl, że „coś jest nie tak”? Czy to głos rodziców? Czy może efekt szkolnego gnębienia? Zrozumienie, że to zewnętrzne doświadczenia ukształtowały ten lęk, a nie Twoja wrodzona „wadliwość”, jest kluczowe.
  2. Zmień perspektywę. Wyobraź sobie kogoś innego w Twojej sytuacji. Czy oceniasz tę osobę tak surowo? Czy to sprawiedliwe, że spotkało ją odrzucenie? Często powodem wykluczenia nie są nasze cechy, ale ignorancja i uprzedzenia otoczenia.
  3. Znajdź SWOICH ludzi. Może grupa, która Cię odrzuciła, po prostu nie była dla Ciebie? Dziś masz wybór. Jeśli czujesz się inny ze względu na zainteresowania, tożsamość czy wrażliwość – poszukaj społeczności (nawet online), która to ceni.
  4. Małe kroki. Nie musisz od razu stawać się duszą towarzystwa. Zacznij od małych aktywności.
  5. Walcz z krytykiem. Kiedy słyszysz w głowie: „Jesteś beznadziejny, znowu powiedziałeś coś głupiego” – zatrzymaj się. Odpowiedz sobie życzliwością.

Relacje bywają trudne i wymagają pracy, szczególnie w dobie szybkiego tempa życia i wszechobecnych możliwości online, ale izolacja nie jest jedynym rozwiązaniem. Zasługujesz na to, by znaleźć miejsce i ludzi, wśród których możesz być w pełni sobą.


Marta Osińska-Białczyk

Psycholog, psychoterapeuta z wykształcenia i pasji. Kocham ludzi i wierzę w nich, dlatego chętnie dzielę się wiedzą i doświadczeniami. Prowadzę psychoterapię, coachingi i warsztaty - również online oraz w domu klienta (Warszawa). Pomagam zagubionym się odnaleźć, wspieram pary i rodziny. Prywatnie jestem mamą dwójki cudownych maluchów, fanem zdrowego stylu życia i fotografem-amatorem. Pisanie od zawsze mi towarzyszy, podobnie jak ludzie, muzyka i filmy - bez nich moje życie nie byłoby takie samo. Jeśli chcesz się skonsultować, lub zapisać na konsultację, zajrzyj do kontaktu.

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Symbol zastępczy awatara

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *